Moje pierwsze DIY regał na samochodziki
Miniony weekend zaliczam do tych ulubionych. Nie lubię leżeć plackiem – nie odpoczywam w ten sposób. Co więcej, zazwyczaj pozycja pozioma wywołuje u mnie od razu poczucie senności. Mam trochę tak jak rekin, jeżeli nie będę w ruchu to opadnę na dno 🙂 (tak się dzieje, bo rekiny nie mają pęcherza pławnego – taka ciekawostka z mojej strefy wiedzy bezużytecznej). Moim idealnym sposobem na oderwanie się od gonitwy, jaką funduję sobie każdego tygodnia i zresetowanie głowy jest tworzenie czegoś kreatywnego. Jeżeli może to być jeszcze przydatne w organizacji lub może sprawić komuś przyjemność, to jestem w stanie siedzieć nad tym pół nocy. Takie wyzwanie kreatywne postawiłam sobie na…