Wielkimi krokami zbliża się piękny czas, który wiąże się w wielu rodzinach z obdarowywaniem się prezentami. Szczególnie dopieszczoną grupą w tym względzie są oczywiście dzieciaki.
Ten wpis będzie przydatny dla Ciebie zarówno w sytuacji, gdy masz dzieci i staniesz przed wyzwaniem znalezienia po 24 grudnia miejsca, na te wszystkie ulubione zabawki, jak również wtedy gdy, chcesz obdarować maluchy w rodzinie.
Zacznę od grupy czytelników: Ciocie, Wujkowie, Babcie, Dziadkowie 🙂
Zasada nr 1. (żelazna): Skonsultuj się z rodzicami
To dla dziecka ma być ewentualnie niespodzianka, a nie dla nich! – spokojnie nie wygadają się 🙂
To oni są skarbnicą wiedzy o swoim dziecku, wiedzą co już ma, jakie prezenty organizują inni członkowie rodziny, na punkcie jakiego bohatera dziecko ma aktualnie „hopla”, jaki nosi rozmiar lub jaką pasję ostatnio w sobie odkryło. Są chodzącym listem do Świętego Mikołaja swoich pociech.
Po co, tracić czas i pieniądze na nietrafione prezenty? Po co, słyszeć „ja nie chciałem takiego” „ja mam taki” (no przepraszam, prawda jest taka, że dzieci dyplomacją nie grzeszą)
Zasada nr 2. Zlituj się nad rodzicami.
Ja wiem, że mini-perkusja, cymbałki, trąbka lub wyjący wóz strażacki – może wydawać Ci się atrakcyjnym prezentem. A jeszcze jak jest gabarytów większych od dziecka – to full wypas i do tego jesteś ulubionym Wujkiem (kocham Cię mój Bracie), to innych rzeczy w sklepie z zabawkami już nie widzisz. Pokój dziecka nie jest z gumy, głowa rodziców też ma swoją wytrzymałość. Zlituj się i zastosuj zasadę nr 1 🙂
Zasada nr 3. Stawiaj na jakość.
Ja wiem, że zabawki do tanich nie należą, wiem że wszystko, co opatrzone postacią z kreskówki jest dwa razy droższe. Jeżeli prezent jest przemyślany, wymarzony – warto rozważyć składkę z innymi członkami rodziny.
Jeżeli jesteś rodzicem lub troszczysz się o ludzi, którzy nimi są, zapraszam na dalszą część wpisu….
Wielkimi krokami zbliża się piękny czas, który wiąże się nagłym przypływem całej armii nowych zabawek do Waszych domów 🙂 🙂 To też idealny czas, aby zabrać się za porządki w zabawkach.
Ograniczenie zabawek w domu nie jest wcale takie trudne, jeśli opracujesz sobie odpowiednią strategię lub skorzystasz z przedstawionej poniżej i będziesz działać konsekwentnie.
Zacznij od segregacji:
Zabawki – śmieci
- popsute
- niekompletne
- „zmęczone” – brzydkie
Grupy 1 od razu się pozbądź, jeżeli masz się zabrać za naprawianie jakiś zabawek – doradzam najpierw je schować i poobserwować, czy dziecko za nimi tęskni – być może ich brak będzie niezauważalny.
Zabawki, którymi dziecko już się nie bawi
- Twoje dziecko już z nich wyrosło
- Nie są zgodne z upodobaniami
Rozdaj lub sprzedaj. Używane zabawki nie są zbyt chodliwym towarem, więc doradzam raczej ich rozdanie.
Zabawki z potencjałem, czyli takie którymi jeszcze się nie bawi
- za trudne w wieku Twojego dziecka
- niezauważane, w nadmiarze
Schowaj na później i wymieniaj dziecku zabawki co jakiś czas.
Zabawki, którymi Twoje dziecko się bawi
- ulubione
- ukochane
Wyczyść – pisałam o sposobach czyszczenia zabawek TUTAJ i zorganizuj w taki sposób, aby każda zabawka miała swoje miejsce, na które trafiać będzie po zakończonej zabawie. Jeżeli w tej grupie zostało dużo zabawek, zorganizuj w domu takie miejsce, gdzie będzie można schować część zabawek i wymieniać je od czasu do czasu. Jeden za jeden.
Moi Klienci i czytelnicy, zadają mi często to samo pytanie:
Segregację robić to z dziećmi, czy po kryjomu?
Osobiście uważam, że najlepiej połączyć te sposoby.
Pierwsza segregacja pójdzie Ci znacznie szybciej pod nieobecność dzieci. W tej masie zabawek, jakie posiada Twoje dziecko, jedna czy dwie zabawki nie zrobią raczej różnicy, tym bardziej, że jako uważny rodzic wiesz, czym dziecko się bawi i interesuje.
Mimo, to gdy Twoja pociecha zauważy, że chcesz wynieść pudło zabawek, chociażby na strych – cała jego zawartość staje się nagle: ulubiona, ukochana i najciekawsza do zabawy – póki nie odpuścisz, potem znowu będą się walały nieużywane.
Warto zaangażować dziecko do podejmowania decyzji o swoich rzeczach, którymi się otacza. Najłatwiej zacząć z zabawkami popsutymi.
Po dokonaniu samodzielnej segregacji, zostaw w pokoju jedną, dwie zepsute zabawki. Pokaż je swojemu dziecku, porozmawiajcie o tym co się stało z tą zabawką i dlaczego trzeba pozbyć się jej z pokoju.
W naszym domu funkcjonuje PA-PA pudełko. Zainspirował mnie jeden z odcinków kreskówki BING, jeżeli masz małe dziecko – polecam.
Nadchodzący czas, sprzyja dodatkowemu argumentowaniu, że trzeba zrobić miejsce na nowe zabawki 🙂 Takie porządki warto przeprowadzać regularnie, raz na kwartał.
Mam nadzieję, że artykuł przypadł Ci do gustu. Może u Ciebie również zacznie funkcjonować Pa-Pa pudełko 🙂 Daj znać, co zastosujesz? i podziel się swoimi doświadczeniami w komentarzu.
PAPA pudełko to genialny pomysł !!! Normalnie zaraz zastosuję. Dzięki
Ale się obsmiałam 🙂 Chyba roześlę ten tekst po rodzinie – bo jak ja im to tłumaczę to nie daje skutku. Ja wyrzucam zabawki po kryjomu, po malutku – żeby się nie zorientowali. Jeszcze nie zdarzyło się, żeby za jakąś był płacz
To moja zmora… O ile moja część rodziny zawsze mnie pyta co kupić i często jest zrzutka na coś większego tak u rodziny męża już gorzej. Owszem, pytają co kupić dzieciom. Teraz “od Mikołaja” dostały to, o co poprosiłam… jako połowa prezentu… A ja już nie mam miejsca na te zabawki, a zaraz urodziny córki. Aaaa zginę w tych zabawkach ?