Od pół roku ze sporą determinacją praktykuję dzień offline. Staram się, aby był to chociaż jeden dzień w tygodniu. Najczęściej pada na niedzielę.
Codzienne przebywanie ze smartfonem, sprawia że jestem na bieżąco z informacjami, natychmiastowo dostaję powiadomienia o nowych mailach, lajkach, komentarzach.
Nie ma w tym nic, złego – przecież to ja decyduję, że chcę to wszystko wiedzieć.
Zauważyłam, że odpoczywam jednak tylko wtedy, gdy ograniczę informacyjną falę i utrudnię sobie „podglądanie” sieci.
Nadchodzący, świąteczny czas sprzyja zrobieniu sobie takiego detoksu.
Jeżeli chodzi o social media, to poza relacjami z zimowych spacerów, zdjęć prezentów i życzeniami świątecznymi nie pojawi się raczej nic odkrywczego. Skrzynki firmowe, też nie powinny pękać w szwach, bo jednak większość ludzi ma w tym czasie wolne lub nie oczekuje odpowiedzi na wysyłane wiadomości.
Podzielę się z Tobą receptą na to jak wprowadzić do swojego życia czas offline:
1. Zaplanuj
Jeżeli wydaje Ci się, że cały dzień to za długo, wyznacz sobie chociaż 2h. Wyznacz – czyli zapisz w kalendarzu, przyklej kartkę na lodówce lub nastaw budzik w telefonie. Byleby skutecznie. Jeżeli przebywasz z kimś w stałym kontakcie – uprzedź go, że robisz sobie taki detoks.
2. Przygotuj się
Postaraj się przed czasem offline, zamknąć wszystkie pilne tematy. Jeżeli tylko odłożysz je w czasie, bardzo prawdopodobne, że ktoś się upomni o termin wysłania maila, dostarczenie projektu właśnie w czasie offline. Nie jest Ci potrzebna wizja, że ktoś pewnie próbuje się do Ciebie właśnie dodzwonić, bo na coś od Ciebie czeka. To ma być miłe doświadczenie, a nie jeszcze większy stres 🙂
3. Wyłącz się
Czas offline, nie dotyczy tylko telefonu. Wyłącz laptopa, telewizor, tablet i wszystko inne, co może Cię „niechcący” odwieść od postanowienia. Jeżeli wyłączenie telefonu, budzi w Tobie na razie zbyt duży dyskomfort – wyloguj się chociaż z aplikacji, maila i ustaw telefon na tryb cichy.
4. Dobrze wykorzystaj czas offline
Spraw by ten czas kojarzył Ci się jak najbardziej pozytywnie. Wykorzystaj go efektywnie, ale inaczej niż zwykle. Nie wpędzaj się w poczucie straty czasu, robieniem czegoś z przymusu lub poczucia obowiązku. Idź na spacer, obejrzyj wywołane zdjęcia, pokoloruj kolorowankę, poczytaj książkę, napraw coś, upiecz ciasto, posłuchaj muzyki, (…..) – tu wstaw co sprawia Ci przyjemność i relaksuje. Wkładaj w te czynności dużo uwagi i ciesz się tym.
5. Zachęć do czasu offline swoich bliskich
Ja startuję z moim czasem offline już 24 grudnia rano. Wylogowuję się, wyłączam z sieci i włączam uwagę na najbliższych i na siebie. Tak będzie do 27 grudnia, czyli do następnego wpisu tutaj 🙂
Spokojnych, zdrowych i uśmiechniętych Świąt oraz udanego czasu offline 🙂
Czekałam na ten wpis Kochana! Taki detoks od współczesnych “dobrodziejstw” jak najbardziej jest wkazany. Jeżeli udaje się to nawet rzadziej, niż raz w tygodniu. Dziękuję, że zwróciłaś uwagę na ten wątek przy okazji świąt. Życzę Ci Kochana spokojnych, rodzinnych i wesołych świąt off-line. <3
Bardzo dobrze powiedziane, święta to nie jest czas na wiszenie w sieci, ale przede wszystkim dla najbliższych i dla nas samych 🙂 Świetnie, że robisz coś takiego, bo to też sygnalizuje, że osoby tzw. medialne mają prawo czasem się wyłączyć 🙂
Wesołych Świąt!
Dziś 28 🙂 czekaam na nowy wpis 😉
To się musiało kiedyś wydarzyć 🙂
Taki dzień off-line jest czasem potrzebny. Ja od wielu lat praktykuję wylogowywanie się do życia 😀 W salonie zostały tylko uchwyty na telewizor, którego już nie ma. Telefon też ma wyłączone aplikacje. Super sprawa! Polecam.