Zacznijmy od podstawowego pytania: Jaki jest cel sprzątania? Pierwsza odpowiedź, która nasuwa się w głowie to prawdopodobnie: „Bo trzeba to robić i już. Tak jak spać, jeść i myć zęby….” O co tyle krzyku? Dla mnie sprzątanie jest czymś więcej. Nie tylko dlatego, że prowadzę firmę sprzątającą, ale również dlatego, że po prostu to lubię.
Uważam, że czyste i uporządkowane otoczenie ma dobroczynny wpływ na nasze samopoczucie, a sama czynność pozwala oczyścić i poukładać również nasze myśli.
Po dniu przepełnionym wieloma projektami, spotkaniami, różnego typu bodźcami, rozpraszaczami, nic mnie tak nie wycisza jak właśnie sprzątanie lub porządkowanie. Jeżeli obserwujesz moje konto na Facebooku lub Instagramie, to wiesz że uwielbiam angażować w to również mojego Syna, który póki co nie wyraża sprzeciwu i świetnie się bawi 🙂
Powodów, dla których lubię sprzątać jest kilka:
- Dzieląc prace na etapy mam gwarancję, że dzisiaj na pewno dopnę jakąś sprawę do końca i zobaczę od razu efekty.
- Przywraca mi to poczucie kontroli i bezpieczeństwa.
- Wiem, że sprawiam tym przyjemność innym domownikom.
Nasz dom/mieszkanie jest bardzo ważnym elementem naszego życia. To tutaj odbudowujemy zasoby energii, jemy, bawimy się z dziećmi, odpoczywamy, często pracujemy.
Po ubraniu dom jest naszą trzecią skórą, a o każdą z dwóch poprzednich przecież dbasz? Czytasz nowinki dotyczące dbania o swój wygląd, chodzisz do kosmetyczki, śledzisz modowe trendy, pierzesz i prasujesz swoje ubrania.
Jeśli pragniesz żyć w harmonii ze światem, a przede wszystkim ze sobą, musisz również pozostać w harmonii z najbliższym otoczeniem, czyli z domem.
To w jakim otoczeniu żyjesz odzwierciedla Twoją osobowość, pokazuje kim jesteś lub kim chcesz się stać. I nie mam na myśli tego, czy Twój dom jest luksusowy czy skromny. Czy panują w nim najnowsze trendy designu, czy meble z Ikea (które swoją drogą bardzo lubię).
Jeśli pragniesz być człowiekiem:
- szczęśliwym,
- pozytywnym,
- dobrze zorganizowanym,
- dobrze zarządzać swoim czasem, pieniędzmi, czymkolwiek…
to Twój dom powinien to odzwierciedlać. Powinnaś przebywać w otoczeniu, które jest dla Ciebie przyjazne i zapewnia Ci równowagę.
Czyste, uporządkowane, przyjemne wnętrze zachęca do właściwego odżywiania i ubierania się, sprzyja zachowaniu jasnego umysłu, a to przecież idealne warunki właśnie do osiągnięcia równowagi.
Równowaga ta z kolei przenosi się na inne dziedziny życia:
- Lepiej zarządzamy sobą w czasie
- Mamy bardziej satysfakcjonujące relacje z innymi
- Lepiej się czujemy
- Rozwijamy się
- Rodzą się w nas nowe myśli i uczucia
- Czerpiemy przyjemność z działania
Uporządkowany i dobrze zorganizowany dom, to dopiero początek większych zmian w życiu !
Nie dziw się zatem, że tu trafiłaś – a ja tak mocno starałam się Ciebie tu zaprosić. Sądzę, że ten temat jest ważny i wcale nie taki straszny jak może się wydawać.
Prowadząc od 2012 roku firmę sprzątającą nabyłam ogromnego doświadczenia w dziedzinie sprzątania, organizacji i declutteringu (czyli odgruzowywania). Chcę przekazać Ci moje obserwacje i rady – nie tylko stosowane w moim domu, ale również takie, które testowałam w ponad 500 mieszkaniach, domach i firmach, które obsłużyliśmy.
Nie piszę bloga o sprzątaniu, porządkowaniu, organizacji, minimalizmie – po to tylko by: spełnić się jako blogerka, złapać sponsorów, fejmik i zająć sobie czymś czas. Chcę Ci przede wszystkim pomóc, a jeżeli z jakiegoś powodu nie możesz skorzystać z mojej pomocy na żywo, to jesteś w tym miejscu gdzie mogę to zrobić – jeśli tylko zechcesz…
Możesz komunikować się ze mną w wielu miejscach:
- tutaj na blogu: komentując wpisy
- na Facebooku
- na Instagramie
- mailowo: architektporzadku@gmail.com
Zapewniam Cię, że czytając wiadomości nie oceniam, nie wyśmiewam się, nawet nie robię głupich min (tak mi się wydaje 🙂 ) Próbuję za to, tak jak potrafię najlepiej POMÓC.
Na bazie najczęstszych tematów komponuję swoje wpisy, ale osoby które piszą do mnie bezpośrednio zawsze pozostają anonimowe. No chyba, że chcą inaczej 🙂
Świetny tekst!! My w domu mamy porządek z …lenistwa bo gdy jest czysto i wszystko ma swoje miejsce mamy czas na relaks. Nie chciałoby mi sie co chwila sprzątać czy czegos szukać w bałaganie. Wystarczy byc systematycznym a nie utoniesz w nieładzie.
Arla dziękuję !!! W punkt – systematyczność! i motywacja, a więcej czasu na relaks i to w uporządkowanym otoczeniu – to jest to 🙂
Nasze mieszkanie jest strasznie zagracone i źle się tu ostatnio czuję. Przeważają rzeczy dzieci: ubrania, które odkładałam po córce, z myślą że mogą się przydać. Teraz mamy dwumiesięcznego synka więc nie dość że ubrania po córce sie nie przydały to teraz rośnie stosik ubrań, których on już wyrósł. I zabawki. Bardzo dużo zabawek. Tych dla najmniejszych, bo przecież czekają na małego i tych córki. A najgorsze jest to, że nie bardzo mam gdzie je schować, żeby robić rotację 🙁 Czas to ogarnąć, dałaś mi motywację wpisem o segregowaniu rzeczy na piekne, użyteczne itd 🙂
Paulina, wiem o czym mówisz. Rzeczy dziecięce to najczęstszy problem z jakim się spotykam. W takich sytuacjach radzę, żeby wybrać te naprawdę najfajniejsze, najbardziej wartościowe (pod względem rozwojowym), najbardziej sentymentalne zabawki – ale jeżeli jest ich bardzo dużo – to umówić się dodatkowo z samym sobą ile ich zostawiamy. 15-20-40 w zależności od tego ile masz miejsca. Jeżeli piszesz, że masz mało miejsca do przechowywania to spróbuj tej metody ilościowej.Jestem ciekawa, jaką liczbę założysz? – daj znać. Ubranka i pozostałe zabawki możecie sprzedać, a zarobione w ten sposób pieniądze odłożyć na zakup nowych zabawek dla synka. Przecież nie musi mieć ani rzeczy po siostrze, ani w tak dużych ilościach, skoro Wam się to nie sprawdza. Przecież na pewno zdajesz sobie świetnie sprawę, że najważniejsi są dla malucha są kochający, szczęśliwi i cierpliwi rodzice. Prawda? Zachęcam Cię do zapoznania się z moim wpisem https://architektporzadku.pl/jak-nauczyc-trzylatka-sprzatac-w-swoim-pokoju/ masz tam konkretną liczbę zabawek mojego synka.
Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki za powodzenie akcji ogarniania 🙂
Autorowi należy się medal za tak gruntowne zajęcie się tematem.
U nas sprawdziło się sprzątanie na zasadzie “codziennie po trochu”. Każdego dnia przeznaczamy około 30 minut na ogarnięcie poszczególnych zadań, które trzeba robić w cyklu tygodniowym, a do czynności takich jak mycie okien czy pranie dywanów zatrudniamy sprawdzoną firmę z Opola. W skali roku jest to niewielki koszt, a my mamy spokojniejszą głowę i więcej czasu dla siebie nawzajem 🙂
Jak się wie czym sprzątać i robi się to regularnie to sprzątanie nie jest męczące.
Duże znaczenie ma także wybór odpowiednich sprzętów AGD do domu, które mogą nam bardzo pomóc w sprzątaniu. Takie urządzenia są przecież po to, aby ułatwiać nam codzienne czynności, więc warto w nie zainwestować.
Niestety – mieszkanie z małymi dziećmi często torpeduje jakiekolwiek plany ogarnięcia mieszania…
Sprzątanie mieszkania nie należy do moich ulubionych czynności. Najbardziej nie lubiłam robić tego w kuchni, ale odkąd miałam remont to staram się regularnie utrzymywać porządek. Codziennie czyszczę również moje nowe sprzęty AGD, które kupiłam w zestawie.