Przeczytałam gdzieś, że przeciętna kobieta zakochuje się w ciągu roku 7 razy, w tym 6 razy w butach. Buty – są słabością wielu z nas. Trzeba przyznać, że niektóre to małe dzieła sztuki i nie tylko dlatego że są piękne, ale również dlatego, że nie da się w nich chodzić – takie są niewygodne 🙂
Pytałam Was już kiedyś na Instagramie: ile macie par butów?
Najczęściej był to przedział 20-30, ale w gronie followersów znalazły się również minimalistki mające ich 8 i miłośniczki tej części garderoby określające tą ilość: „nigdy dość (czyli coś ok. 80)”
Ostatnio zostałam wezwana w trybie pilnym do mojej przyjaciółki. Na hasło „Aga – musimy ogarnąć moje buty”, pojawiłam się w jej drzwiach w ciągu 5 minut (taka teleportacja jest w naszym przypadku możliwa, bo mieszkamy na tym samym osiedlu)
Ciocia Monia – moja samozwańcza minimalistka 🙂 jest właścicielką kolekcji 46 par butów (bez obuwia zimowego – nie wiem gdzie je ukryła przede mną). Chyba dopiero po wystawieniu całej kolekcji z czeluści jej szafy, na podłogę zdała sobie sprawę ile ich ma.
Oooo, a tych jeszcze nie nosiłam
Monia to typowa miejska babeczka. Duża ilość szpilek, najnowsze trendy, porządne marki i większość butów w nienagannym stanie technicznym. Ach… dlaczego, dlaczego nie mamy tego samego rozmiaru stopy?
Patrząc na zdjęcie, część z Was mogłaby powiedzieć: „Daj spokój – schowaj je wszystkie”
Zapewniam, jeżeli nie robiłaś przeglądu w ciągu ostatnich 6 miesięcy w Twoich butach – coś z pewnością zasługuje na wymarsz z szafy.
Zaczynamy Krok po Kroku przegląd butów:
Krok 1. Wyjmij je wszystkie z szafy.
Tak, wszystkie te w pudełkach też. Tak, te których nie trzymasz, w tej szafie również.
Krok 2. Ustaw je kategoriami i kolorami
Po co? Żebyś zauważyła od razu, które masz praktycznie takie same i których jest za dużo (np. obuwia pt. takie tam na spacer z psem)
Krok 3. Umyj szafkę
Tam się zawsze brudzi. Możesz wyłożyć ją potem gumowym wkładem do szuflad z Ikea, którą można myć w wodzie lub kawałkami grubej tapety, którą można wyrzucić gdy się zabrudzi.
Krok 4. Weź duży czarny worek i wrzuć do niego te które są zniszczone.
No wiem – boli są takie wygodne, jakbyś bosą stópką po świeżej trawie chodziła. Wywal ! Są zniszczone. Chcesz to zrób sobie zdjęcie z nazwą marki – poszukaj takich samych nowych.
Jeżeli są tylko trochę zniszczone (np. zużyty flek, zadrapany obcas) jest ratunek – SZEWC odstaw je z boku i absolutnie nie chowaj do szafy !!! Spakuj je do torby i najdalej jutro zanieść do specjalisty.
Krok 5. Weź kolejny worek i wrzuć buty, których nie nosisz bo są dla Ciebie niewygodne.
Nie ma nic gorszego niż buty, które wpijają się w palce lub ranią Ci stopę. Oczywiście są takie które da się rozchodzić, można też zanieść je do szewca na rozciąganie (nie wszystkie niestety), ale jeżeli kupiłaś za małe – bo tak, nam kobietom się to zdarza, to po porostu się z nimi pożegnaj. Może dla kogoś będą one wygodne – możesz poszukać osoby w swoim otoczeniu, której je oddasz lub wrzucić po prostu do pojemnika na używaną odzież – biorąc pod uwagę, że były niewygodne to raczej nie są znoszone.
Krok 6. Zadbaj o te skarby
Zostały nam te, w których chodzisz, które są piękne (ale proszę te, w których da się chodzić) i na specjalne okazje. Mając je wszystkie na wierzchu przetrzyj je, umyj jeżeli jest taka potrzeba. Może części z nich przyda się zapastowanie lub przeczesanie zamszu szczoteczką.
Krok 7. Ułóż
Jak ułożysz swoje buty zależy w dużym stopniu jaki dużo masz na to miejsca i jakie obuwie u Ciebie przeważa.
Podrzucam Ci kilka inspiracji:
Sandałki i klapki:
Ustawione obok siebie zajmują dużo miejsca. Zastosuj pojemnik – może to być nawet puste pudełko po butach. Pamiętaj tylko by składać je przed włożeniem podeszwami do siebie, aby się wzajemnie nie brudziły.
Szpilki
Jeżeli masz dużo miejsca możesz ułożyć je jak u Moni w stylu butikowym (czubkami do przodu) – wygląda to uroczo – jakbyś była na zakupach każdego dnia.
Jeżeli miejsca masz mniej, ustaw je na zakładkę, jak na zdjęciu poniżej.
Kozaki
No te się wiecznie przewracają! Sposób jest prosty, włóż do nich pustą butelkę po wodzie. Można też wypychać gazetami, ale butelka jest bardziej praktyczna. Idealnie gdyby można było je powiesić…
A co jeżeli butów jest bardzo, bardzo dużo?
Jeżeli butów masz pokaźną kolekcję, to zachęcam Cię do zakupienia pudełek do przechowywania (takich przez które będziesz mogła zajrzeć co masz) i poustawianie ich na sobie. Wydatek jest jednorazowy, a rozwiąże problem z przechowywaniem na długo wreszcie czego nie zrobimy dla naszych butów 🙂
Ciekawy pomysł pojawił się też w sklepach na allegro pod hasłem organizer na obuwie:
https://allegro.pl/organizer-na-buty-czarny-i7442195989.html#thumb/4
Więcej inspiracji wybrałam z Pinterest:
Mam nadzieję, że będziesz się świetnie bawić buszując w swoich butach, a moje wskazówki pomogą w ogarnięciu tego przyjemnego tematu.
Pochwal się proszę ile masz par butów i jaki ich rodzaj przeważa w Twojej szafie?
No to ja jestem z tych co im nigdy dość butów ? przygarnęłabym te wszystkie ze zdjęcia. Piękny zbiór ❤️ Super pomysł z tym sposobem na kozaki. Dzięki architekcie porządku
Proszę bardzo Justyna. Cieszę się, że proponowane rozwiązania przypadły Ci do gustu 🙂
Nadal idę jak burza… wyrzuciłam 18 par butów i trzy torby niebieskie z IKEA ciuchów… Niech mnie ktoś przytuli ☺️
Ewa, przytulam Cię wirtualnie – jesteś bardzo dzielna. Docenisz te małe rozstania w codziennym życiu
Tak,wiem… za chwilę zapomnę, że w ogóle miałam kiedyś te rzeczy. Dzięki za wsparcie.?? Jutro piwnica ??????
Wczoraj zostałam zainspirowana. Znalazłam Panią na Instagramie Kamili Rowinskiej. Przejrzałam blog. Efekt: dziś – (minus) 12 par. Wyłądowaly w kontenerze. A i tak zostało dużo. Niż cóż, my stonogi tak mamy. Zamierzam wracać do odgracania systematycznie, np. raz w miesiącu jedna funkcjonalność.
Bardzo się cieszę, że zainspirowałam do takiego działania :* My stonogi 🙂 – bardzo mi się to podoba :)))
Co następne w kolejności?
Pamiętajmy, że u szewca mozna wymienić zamek w butach, a także pękniętą podeszwę- ja tak zrobilam w skórzanych kozakach, polecam
Nie zgodziłabym się z tym pomysłem wyrzucania wygodnych ale zniszczonych butów.
1) Można je wyrzucić dopiero jak te nowe będą się nadawały do “dłuższego chodzenia a ewentualne bąble (po tych nowych) się zagoją.
2) Jeżeli ktoś ma działkę to takie zniszczone mogą się przydać kiedy grzebiemy na grządce